Stalowa Wola: Rekordowe Gżegżółki.
Bo jeszcze nie zdarzyło się by ktoś dyktando napisał bezbłędnie. A w tym roku zwycięzcą stalowowolskiego dyktanda Gżegżółki został Piotr Stęchły z Ujeznej i to jemu przypadła główna nagroda 1500 złotych. Drugie miejsce zajęła Iwona Czapla ze Stalowej Woli i ona otrzymała 1000 złotych nagrody. A na trzecim miejscu z nagrodą 500 złotych uplasował się Tomasz Oleksak z Niska.
(Marta Górecka)
Zgodnie z przewidywaniami tematycznie dyktando sięgało do jubileuszu70-lecia praw miejskich Stalowej Woli i 325-lecia lokacji Rozwadowa. Oto fragmenty:
Nie po tośmy (to-śmy) wysmażyli sążniste żądania do rządu, żeby nas zbywać jak byle obrzępałów czy żulików zrzędzili stalowiacy, wciąż niezmożeni tużpowojennym chaosem.
Po ponadpółtorarocznych rozhoworach i użeraniu się z 'warszawką ('Warszawką) dochrapali się w końcu praw miejskich, notabene antydatowanych na prima aprilis Anno Domini tysiąc dziewięćset czterdziestego piątego.[
]
A mieszkańcy nieodległego, dwustupięćdziesięciopięcioletniego naówczas Rozwadowa chybaby prędzej spodziewali się dożyć lądowania przed farą wpółdrwiąco skrzywionych kosmitów z czułkami na szmaragdowozielonych czółkach niż wchłonięcia Rozwadowa przez Stalową Wolę.
Anna Garbacz przyznała, że tekst dyktanda na stalowowolskie Gżegżółki powstaje przez cały rok, a temat jest w nim rzeczą drugorzędną
Ponad 130 śmiałków postanowiło się w tym roku zmierzyć ze stalowowolskim dyktandem Gżegżółki. Autorka tekstu Anna Garbacz cieszyła się z tak dużego zainteresowania tą imprezą językową