Lis przebiegający przez główne ulice w mieście, lis na boisku szkolnym, lis na osiedlu czy w pobliżu stacji benzynowej. W Tarnobrzegu widok zwierzęcia z rudą kitą powoli przestaje dziwić.
– To faktycznie nic nadzwyczajnego – twierdzi Janusz Wepsięć z Centrum natura 2000 w Tarnobrzegu i zaznacza, że lisy są sprytne i zaradne. W zurbanizowanym świecie doskonale dają sobie radę, a ludzie im w tym pomagają. Resztki jedzenia rozsypane przy altanach śmietnikowych czy też wyrzucane z balkonów wabią dzikie czworonogi.
Mówi Janusz Wepsięć.
A jak raz zakosztuje w danym miejscu człowieczego jadła to przyjdzie po nie znowu.
Kiedy natkniemy się na lisa w mieście powinniśmy zachować rozsądek. Nie zbliżajmy się do zwierzęcia, ani też nie rzucajmy w niego kamieniami.
Lisa na dachu budynku dawnej kuchni dworskiej przy Zamku Dzikowskim dostrzegł fotograf Marcin Soja, który zdołał uwiecznić zwierzę na zdjęciu. Autorem zdjęcia wykonanego po zmroku w pobliżu parku dzikowskiego jest Jakub Gadzalski.