To małe, proste urządzenie może uratować życie. Do wyposażenia swoich mieszkań w czujniki czadu i dymu rokrocznie namawiają strażacy i kominiarze.
Jest prawdopodobne, że od 2030 roku autonomiczne czujki dymu i tlenku węgla będą obowiązkowym wyposażeniem mieszkań. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów.
Nie warto czekać, aż zostanie nałożony na nas obowiązek. Tu chodzi o życie. Mówi mistrz kominiarski z Tarnobrzega, Piotr Czepiel.
W tarnobrzeskiej zabudowie wielorodzinnej jest w tej chwili ponad 20 bloków, w których do podgrzewania wody używa się piecyków gazowych.
Tlenek węgla to bardzo trujący gaz. Jest bezwonny, bezbarwny, pozbawiony smaku. Czad blokuje dostęp tlenu do organizmu, poprzez zajmowanie jego miejsca w hemoglobinie powodując przy większym stężeniu śmierć.
Obowiązek montażu czujek dymu i tlenku węgla nałożono w wielu krajach europejskich, między innymi w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Czechach, Norwegii czy na Litwie.
Fot fb KM PSP Tarnobrzeg