Problem z dostępnością do kadry lekarskiej, koszty, które generują podwyżki pensji personelu, postępujący niż demograficzny czy niestabilna sytuacja Narodowego Funduszu Zdrowia. To podstawowe zagrożenia dla Wojewódzkiego Szpitala w Tarnobrzegu. Sytuacji tarnobrzeskiego szpitala oraz planom związanym z jego dalszym funkcjonowaniem poświęcony został jeden z punktów środowej sesji Rady Miasta Tarnobrzega.
W sesji wzięła udział przedstawicielka organu prowadzącego szpital, zastępczyni dyrektora Departamentu Ochrony Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie, Adrianna Obutelewicz-Pyrzyńska, która szczegółowo omówiła aktualną kondycję tarnobrzeskiej lecznicy.
W tarnobrzeskim szpitalu działa 14 oddziałów. Wiodącymi są: Oddział Okulistyczny, Oddział Otolaryngologiczny, Oddział Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu i Oddział Onkologiczny. – Nadal będziemy rozwijać onkologię i kompleksową opiekę nad pacjentami z chorobami onkologicznymi, stąd zamiar uruchomienia Oddziału Paliatywnego – mówiła Adrianna Obutelewicz-Pyrzyńska.
Centrum Onkologiczne z Zakładem Radioterapii, to jak mówił obecny na sesji, dyrektor tarnobrzeskiego szpitala, Jacek Czajka, „koń pociągowy” lecznicy.
Do szpitala w Tarnobrzegu najprawdopodobniej nie wróci zlikwidowany Oddział Chirurgii Dzieci. Widmo likwidacji stoi przed Oddziałem Położniczo-Ginekologicznym. Nie wiadomo kiedy uruchomiony zostanie Oddział Wewnętrzny.
Przed Wojewódzkim Szpitalem w Tarnobrzega wiele zmian. Mówi dyrektor Jacek Czajka.
W Wojewódzkim Szpitalu w Tarnobrzegu są 272 łóżka. Szpital zatrudnia na 744 etatach.