Sytuacja w Stalowowolskim Szpitalu w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem była tematem Sesji Rady Powiatu Stalowowolskiego. Pełniący obowiązki dyrektora szpitala Grzegorz Czajka przyznał, że sytuacja jest trudna i dynamiczna:
Problemem są również braki w personelu medycznym:
Lekarz kardiolog wiceprzewodniczący Rady Powiatu Stalowowolskiego Marek Ujda ostrzegał, że sytuacja w stalowowolskim szpitalu w każdej chwili może się pogorszyć. Ogromnym problemem jest również długi czas oczekiwania na wyniki testów w kierunku COVID 19, który wynosi obecnie nawet 4 dni:
Wicedyrektor do spraw lecznictwa w stalowowolskim szpitalu Andrzej Komsa przyznał, że jeśli krzywa zachorowań będzie rosła w takim tempie, to również stalowowolski szpital będzie miał problem:
A przykładem była choćby noc z niedzieli na poniedziałek, kiedy to w kolejce do stalowowolskiego szpitala, czekało 6 karetek z pacjentami z regionu. Marek Ujda przyznał, że inne choroby nie zniknęły, ale ta sytuacja wymusiła przyjmowanie tylko osób z zagrożeniem życia:
Dyrektor szpitala zaapelował również o pomoc w pozyskaniu środków ochrony osobistej odzieży ochronnej i maseczek dla personelu szpitala. Tylko w ciągu ostatnich trzech tygodni na sprzęt ochronny i środki ochrony osobistej szpital w Stalowej woli wydał 350 tysięcy złotych. Sytuacja zdrowotna w Powiecie Stalowowolskim ma być również dzisiaj tematem dyskusji na posiedzeniu połączonych Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia Rady Miejskiej w Stalowej Woli oraz Komisji Ochrony Zdrowia, Rodziny i Pomocy Społecznej Rady Powiatu Stalowowolskiego o godzinie 16.00.
Marta Górecka