Pomysł i realizacja skrócenia działania oświetlenia miejskich ulic w Mielcu miał być rozwiązaniem na znalezienie oszczędności w kasie miejskiego magistratu w dobie trwającej pandemii koronawirusa. Niestety, późne zapalanie się lamp ulicznych budzi niezadowolenie wśród mieszkańców a także ich troskę o bezpieczeństwo pieszych jak i kierujących pojazdami. W niedzielny wieczór na al. Niepodległości doszło do potrącenia starszego mężczyzny .Mówi wiceprezydent Mielca Paweł Pazdan.
Jak zaznacza wiceprezydent Mielca, przywrócone zostanie wcześniejsze załączanie oświetlenia ulicznego.
Wiceprezydent kieruje również apel o zachowanie ostrożności.
Tomasz Łępa