Wszystko zaczęło się w 2009 roku, kiedy przed wizytą w Mazurach gen. Bronisława Kwiatkowskiego, który rok później zginął w katastrofie smoleńskiej, pan Józef Dul został poproszony o położenie asfaltu przed kościołem i szkołą, co też zrobił. Sęk w tym, że faktura za to jak twierdzi przedsiębiorca zniknęła gdzieś w Urzędzie Gminy Raniżów.
(Paweł Galek)
W podobnym tonie wypowiada się przewodniczący Komisji Rewizyjnej Karol Ozga:
Pełniący obowiązki wójta Władysław Grądziel radzi, aby przedsiębiorca walczył o należne mu pieniądze w sądzie:
Pięć lat temu pan Józef Dul (na zdjęciu) na zlecenie władz gminy Raniżów wybudował drogę w Mazurach i do tej pory nie otrzymał za to zapłaty. Przedsiębiorca chce, by gmina zwróciła mu jedynie budulec, który kosztował 35 tysięcy złotych. Robocizna i transport materiału traktuję niech będzie moim wkładem dla wsi mówi pan Józef.
Popiera go sołtys wsi Mazury Jan Adamczyk: