Dozowniki zostały umieszone w głównym holu szpitala oraz wszystkich najważniejszych miejscach w lecznicy, w tym przy wejściach na każdy oddział. Za odkażenie rąk płacić nie trzeba.
W Szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu nie ma już dystrybutorów z płatnym obuwiem ochronnym. Pojawiły się za to pojemniki ze środkiem do dezynfekcji rąk.
Tarnobrzeski szpital zrezygnował z pojemników z plastikowym obuwiem, między innymi dlatego, że za każdą parę trzeba było płacić. Tym samym większość osób w niewłaściwy sposób korzystała z ochraniaczy. Chcąc oszczedzić, zamiast po użyciu wyrzucać jednorazowe buty, odwiedzający pacjentów przechowywali je i stosowali wielokrotnie. Wynosząc worki ze szpitalnymi bakteriami narażali zdrowie swoje i innych.
Zdaniem dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu – Wiktora Stasiaka, dozowniki z płynem dezynfekującym są lepszą formą zabezpieczenia epidemiologicznego pacjentów i osób odwiedzających.