Pistolet znaleziony w mieszkaniu sprawcy styczniowej strzelaniny w Sanoku był narzędziem dokonanego wcześniej zabójstwa 29-letniego mężczyzny poinformowała podkarpacka policja.
Ciało 29-latka z ranami postrzałowymi znaleziono w Międzybrodziu k. Sanoka. Wśród wytypowanych wówczas przez policję do zatrzymania był 32-letni Andrzej B.
Policjanci już na wstępie wytypowali krąg osób, które mogły mieć związek z zabójstwem w Międzybrodziu. 11 stycznia miał zostać zatrzymany jeden z podejrzewanych, 32-letni Andrzej B,. mieszkaniec Sanoka. Podczas policyjnych przygotowań do zatrzymania z okna swojego mieszkania otworzył ogień do policjantów. Ostrzelał policyjny samochód. Potem zabarykadował się w mieszkaniu ze swoją przyjaciółką. Nie podjął negocjacji. O godzinie 1 w nocy policjanci siłą weszli do mieszkania. Znaleźli tam ciała 32-letniego Andrzeja B. i jego 17-letniej znajomej. Oboje zginęli od ran postrzałowych. Według dotychczasowych ustaleń Andrzej B. oddał śmiertelny strzał do swej znajomej, potem popełnił samobójstwo strzelając sobie w skroń.
Śledztwo w tej sprawie trwa.
(www.podkarpacka.policja.gov.pl)