Za nami 5. kolejka spotkań II. Ta dla Stali Stalowa Wola zaowocowała 1 punktem. Zielono-czarni grając w osłabieniu zremisowali u siebie z Unią Skierniewice 2:2.
Mecz mógł podobać się kibicom, choć pierwsze ponad 20′ nie zachwycało w wykonaniu Stali. Przebiegało pod dyktando gości i akcja toczyła się głównie na połowie gospodarzy. Na szczęście dla Stali, dzięki dobrej obronie, nie padły bramki.
Stal dopiero po pół godzinie zdołała wyprowadzić skuteczny atak. Efektem był w 35′ pierwszy gol w spotkaniu – strzelcem Dawid Wolny. Rywale szybko odpowiedzieli i w 40′ po strzale Kamila Sabiłło było już 1:1
Początek drugiej połowy nie najlepiej zaczął się dla 'Stalówki’.W 55′ Jakub Kędzia zobaczył czerwoną kartkę po dwóch żółtych i od tej pory zielono-czarni grali w 10. Nie załamało to jednak drużyny, przeciwnie, piłkarze Stali pokazali ducha walki. Przypuścili atak i w 64′ było już 2:1 dla Stali. W zdobyciu tego gola pomógł Karol Turek, który w zamieszaniu przy bramce strzelił samobójczego gola.
Wyrównanie dla gości przyszło w 71′, strzelcem ponownie był Sabiłło.
Grający w osłabieniu zielono Czarni do końca próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale wynik już do końca spotkania nie uległ zmianie. Stal Stalowa Wola – Unia Skierniewice 2:2(fot. Stal Stalowa Wola)