Starosta Niżański i Dyrektor Szpitala Powiatowego w Nisku odpowiedzieli na postulaty pielęgniarek. Te personel lecznicy przekazał na ręce włodarza powiatu 21 stycznia podczas pikiety pod starostwem. Protest wywołany był brakiem zgody na propozycje w ramach restrukturyzacji szpitala.
Do postulatów oraz planowanej restrukturyzacji szpitala w Nisku władze Powiatu Niżańskiego i dyrekcja lecznicy odniosły się na konferencji zorganizowanej przed remontowaną częścią Szpitala Powiatowego.
Starosta Robert Bednarz odniósł się pokrótce do tematu, bo, zanim do dziennikarzy, pismo we wtorek(28.01) miało trafić do organizacji związkowych w szpitalu. Przede wszystkim włodarz stwierdził, że rozmowy i komunikacja z działaczami związkowymi odbywa się na bieżąco
Tu starosta podał między innymi przykład platformy do laboratorium, czy planowanego zakupu karetki oraz sprzętu medycznego.
Powtórzył natomiast to, co mówił podczas pikiety, ze powiat nie może finansować bieżącej działalności szpitala. Finansuje za to inwestycje i częściowo pokrywa straty lecznicy. Podkreślił jednak, że nie może przełożyć pieniędzy z inwestycji, czy oświaty, bo to są środki znaczone, z dofinansowania na konkretne zadania
Zapewnił też, że Powiat Niżański nadal będzie wspierał szpital w Nisku w takim zakresie jaki będzie możliwy.
Starosta stwierdził też, że w związku z trudną sytuacją szpitala został przeprowadzony audyt po to, aby wdrożyć program naprawczy zachęcał też strony do rozmów, jak on ostatecznie będzie wyglądał
Na pewno będzie to trudne, bo pielęgniarki nie chcą, aby po raz kolejny ratować szpital ich kosztem. Chodzi rzecz jasna o kwestie finansowe.
Natomiast co do postulatu o odwołanie Pawła Tofila z funkcji dyrektora starosta powiedział 'nie’
Do postulatów dotyczących pracodawcy odniósł się dyrektor Paweł Tofil. Między innymi na temat obsady dyżurów, które w ocenie protestujących są niewystarczające
W kwestii obsady etatów w grupie sprzątającej to jest ona optymalna, wynosi 39 osób, według planów ma się zmniejszyć o jeden. Zaś w temacie wykształcenia pielęgniarek i położnych, jak stwierdził dyrektor jest ono uznawane, choć nie jest wymagane.
Stąd w odniesieniu do wypłaty wynagrodzeń odpowiedź jest następująca
W ocenie dyrektora nie ma też miejsca degradacja, ani dyskryminacja pielęgniarek, a oskarżenie o mobbing jest pomówieniem. W odpowiedzi na kolejny postulat stwierdził, że wypłacanie wynagrodzenia o najniższych dochodach jest zgodne z ustawą.
Odniósł sie również do wypłaty zaległych środków z funduszu, które dyrektor odziedziczył po poprzednich prowadzących lecznicę, miało być wznowione po wypłacie nadwykonań za 2024. Tu jednak coś się zmieniło
Co do postulatu o odwołanie dyrektor Tofil stwierdził, że jest do dyspozycji zarządu i w każdej chwili może ustąpić ze stanowiska. Na koniec przyznał, ze w pewnym sensie rozumie niezadowolenie personelu, ale choćby brakujące 12 milionów złotych w tegorocznym kontrakcje, wymusza takie działania
Te to lawina pozwów w związku z niepłaconymi zobowiązaniami. A każdy miesiąc, to brakujący kolejny milion na funkcjonowanie szpitala