Stal Stalowa Wola przegrała u siebie z Wisłą Kraków 1:5. Worek z golami już na początku spotkania otworzyli piłkarze Wisły. Strzelcem gola w 16 minucie był Angel Baena.
Zielono-czarni szybko doprowadzili do wyrównania, bo 6 minut później gola zdobył Łukasz Furtak. Niestety była to pierwsza i ostatnia bramka dla Stali.
W 39. minucie Adam Wilk broniąc strzał piłkarza Wisły Mariusza Kutwy wbił piłkę do własnej bramki kolanem. Kolejny gol padł chwilę później po strzale byłego piłkarza Stali Oliviera Sukiennickiego.
W drugiej połowie czwarta bramka dla Wisły padła w 56. minucie ze strału Jesusa Alfaro. W 84. minucie wynik meczu stalił piątą bramką dla Krakowa Łukasz Zwoliński. Trener Stali Ireneusz Pietrzykowski przyznał, że był to mecz, w którym jego drużyna za łatwo straciła bramki
Strzelec jedynej bramki dla Stali Stalowa Wola Łukasz Furtak przyznał, że w drugiej połowie meczu po stracie 4 bramki wynik stał się nie do odrobienia
Gry swojej drużynie gratulował szkoleniowiec Wisły Kraków Mariusz Jop, który chwalił też sposób gry Stali
Nie wystarczyło to jednak zielono-czarnym na zdobycie punktów w tym spotkaniu. Stal nadal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.
Sansę na zdobycie punktów niezbędnych do wyjścia ze strefy spadkowej będzie miała za dwa tygodnie. Zmierzy się wtedy na wyjeździe z Arką Gdynia.(fot. Stal Stalowa Wola)