W piątek(18.10) wieczorem w Stalowej Woli doszło do budzącego grozę zdarzenia. Z jadącego karawanu wypadły zwłoki. Zdarzenie miało miejsce na ulicy Staszica. Ciało na noszach wysunęło się z pojazdu na przejście dla pieszych. Zwłoki przewoziła jedna z firm pogrzebowych z okolicznej miejscowości.
W związku z zaistniałym zdarzeniem i publikacją tej informacji w Radiu Leliwa adwokat firmy Jakub Jagiełło przesłał oświadczenie. Jak podkreślił, nie umniejszając rangi zaistniałego zdarzenia, miało ono incydentalny i nieumyślny charakter. Również bliscy zmarłej, której ciało wysunęło się z karawanu przyjęli ten nieszczęśliwy wypadek ze zrozumieniem. W oświadczeniu można przeczytać, tu cytat:
„[…]Z głebokim ubolewaniem informujemy, że w wyniku niespodziewanej awarii technicznej elektrozaczepu tylnej klapy w karawanie, podczas przewozu ciała osoby zmarłej doszło do niefortunnego zdarzenia, które nieodzwierciedla wysokich standardów naszej firmy, naszej głęgokiej empatii wobec zmarłych oraz szacunku jaki okazujemy zawsze osobom zmarłym. Przyznajemy się do błędu i bierzemy pełną odpowiedzialność za to, co sie wydarzyło.[…]’
I dalej:
'[…]Natychmiast podjęliśmy kroki, aby sytuacja taka nie mała miejsca w przyszłości[…] przeprowadzamy pełną kontrolę techniczną naszych pojazdów oraz dodatkowe szkolenia dla pracowników[…]’
W oświadczeniu padły też słowa przeprosin. Adwokat firmy zaapelował również do mediów, które opublikowały informację o zdarzeniu o wyłączenie możliwości komentowania pod artykułami, ze względu na dobro rodziny, której sytuacja dotyczy.(fot. media społecznościowe)
(Zdjęcie ilustracyjne / pixabay)