Stalowa Wola obecnie należy do nielicznych miast, w których stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi są bardzo niskie i od lat pozostające na tym samym poziomie.
To się zmieni od 2025 roku. Ceny śmieci, choć nadal będą jedne z niższych, to jednak wzrosną o 100%. W górę pójdą też podatki od nieruchomości dla przedsiębiorców. Na zwołanej w piątek konferencji informował o tym wiceprezydent Stalowej Woli Tomasz Miśko.
Miasto, które co roku dopłacało do gospodarki komunalnej, aby ta się bilansowała, a stawki dla mieszkańców pozostawały na poziomie 13 złotych, teraz chce podnieść opłaty do 27 złotych, aby już nie dopłacać. W przeciwnym razie w przyszłym roku Stalowa Wola musiałaby dołożyć do systemu 11 milionów złotych.
Zaś stawkę 18 zł za pojemnik zapłacą firmy i instytucje
W górę pójdą też podatki od nieruchomości dla przedsiębiorców. Te mają osiągnąć stawkę maksymalną określoną przez Ministerstwo Finansów w minionym roku. Czyli w 2025 mają być to maksymalne kwoty z 2024 roku. Informował o tym skarbnik miatsa Michał Buwaj
To o ile na metrze kwadratowym wzrosną podatki od nieruchomości, można zobaczyć na przykładowym slajdzie. Na przykład kancelaria prawna zapłaci więcej o 72,5 złotego, sklep spożywczy o 8 złotych, ale już klinika stomatologiczna o blisko 241 złotych za 1m2.
Natomiast te podwyżki podatków nie dotyczą osób nie prowadzących działalności gospopdarczej. Zasadność podwyżek opłat i podatków, które planowane są na 2025 rok wiceprezydent Miśko uzasadniał racjonalizowaniem finansów miasta
Zaprezentowane na konferencji propozycje przedstawione zostały już radnym na spotkaniu ze Skarbnikiem Miasta. Natomiast decyzje w tej kwestii radni podejmą na najbliższej Sesji Rady Miejskiej w Stalowej Woli, która planowana jest na 18 października.
Do sprawy odnieśli się radni opozycji, którzy od dawna wnosili, że w przypadku opłat komunalnych należy je urealnić, a więc podnieść.
Teraz jednak zapowiedzieli, że będą bronić portfeli mieszkańców, bo miasto nie przedstawiło jakie oszczędności zamierza poczynić m.ini. w zakresie planowanych inwestycji i innych kwestii kosztochłonnych.
O tym mówili radni Andrzej Szymonik, Daniel Hausner i Damian Marczak, którzy przyszli na konferencję
Radny Maarczak ubolewał, że informacji o podwyżkach nie przekazał prezydent Lucjusz Nadbereżny, tylko zrobiłto wiceprezydent. Przy tej okazji zacytował też deklarację włodarza z kampanii wyborczej o tym, że będzie stał na straży tanich opłat komunalnych.
W odpowiedzi na to wiceprezydent Miśko przekonywał, że mimo podwyżki, te opłaty nadal będą jednymi z najniższych. Zaś co do tematu oszczędności stwierdził, że na kwestię ustalania wydatków będzie jeszcze czas. Najpierw należy sprawdzić jakie będą dochody i dopiero potem dopasowywać do nich wydatki