Pochodzący z Mielca Wojciech Głowacki był jednym z sześciu odważnych śmiałków, którzy przez całą dobę w Inowrocławiu ustanawiali rekord świata w morsowaniu. W wyzwaniu wzięły udział dwie drużyny po trzy osoby, razem sześcioro doświadczonych morsów. Miłośnicy morsowania podjęli 24-godzinne wyzwanie polegające na cyklicznym wchodzeniu do lodowatej wody o temperaturze poniżej 2 stopni Celsjusza. Próba zakończyła się sukcesem.
Mówi Valerjan Romanovski, pomysłodawca wyzwania.
Analiza przebiegu 24-godzinnych kąpieli w lodzie ma na celu dokładne poznanie zachowania organizmu przy cyklicznym schładzaniu oraz określenie skutecznych metod przywracania temperatury ciała.
Każdy uczestnik spędził w sumie około 8 godzin w wodzie. Przez całą dobę w wodzie musiała przebywać jedna osoba z każdej drużyny. Po każdej takiej kąpieli w lodowatej wodzie uczestnicy mieli tylko 20 minut na to, by się zregenerować i przywrócić odpowiednią temperatury ciała.
Wojciech Głowacki z Mielca morsuje od 6 lat. Jego rekord przebywania w lodowatej wodzie to 81 minut. Jest też zdobywcą Śnieżki zimą w szortach oraz mistrzem Polski w morsowaniu w kategorii do 79 kg.
Tomasz Łępa