W sezonie jesienno-zimowym nasilają się uciążliwości związane ze spalaniem odpadów w paleniskach domowych. Przykre, gryzące zapachy, zadymienie są odczuwalne w różnych porach dnia.
Jak tłumaczy komendant Straży Miejskiej w Mielcu Arkadiusz Misiak problem palenia „byle czym” jest niestety wciąż aktualny na terenie Mielca mimo iż od lat prowadzone są w tym kierunku działania edukacyjne czy kontrolne.
Spalaniu w piecach domowych takich odpadów, jak plastikowe opakowania, folie, laminaty, odpady z płyt wiórowych, ścinki gumy, skóry, tkaniny czy opony, towarzyszy uwalnianie się do powietrza m.in. metali ciężkich, dioksyn, furanów, czy też związków mających bardzo negatywny wpływ na środowisko oraz zdrowie człowieka, szkodliwych, często rakotwórczych.
Związki te opadają na pobliskie ogródki, trawniki, zbiorniki wodne, również osadzają się w płucach.
Spalanie odpadów z naruszeniem przepisów ochrony środowiska jest wykroczeniem zagrożonym grzywną, a w skrajnych przypadkach może być nawet przestępstwem, za które grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Tomasz Łępa