Sejm przyjął ustawę autorstwa PiS, która wydłuża kadencje samorządów do 30 kwietnia 2024 r. Ma ona na celu rozdzielenie dat wyborów parlamentarnych i samorządowych, które zgodnie z kalendarzem wyborczym powinny odbyć się jesienią 2023 r. Jak mówi prezydent Mielca Jacek Wiśniewski, przedłużenie kadencji to nieposzanowanie wyborców, zaznacza włodarz miasta.
Jak zaznacza prezydent Mielca przedłużony czas urzędowania na tym stanowisku nie oznacza braku pomysłów na dalszy rozwój miasta. One cały czas będą miały miejsce.
Co do wydłużenia kadencji samorządów swoje zdanie wyraża także wójt gminy Czermin, Sławomir Sidur.
Zgodnie z pierwotnym kalendarzem wyborczym, wybory samorządowe wypadały jesienią 2023 r. w związku z tym, że w 2018 r. wydłużono kadencję samorządów z 4 do 5 lat. Jesienią przyszłego roku wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych, na wiosnę zaś 2024 r. wypadają natomiast wybory do Parlamentu Europejskiego.
Tomasz Łępa