Siedemdziesiąt osób stanęło na starcie 42 Biegu Nadwiślańskiego imienia Alfreda Freyera. Trasa tradycyjnie została poprowadzona pomiędzy zamkami w Baranowie Sandomierskim, gdzie znajdował się początek biegu i Zamkiem Dzikowskim w Tarnobrzegu, gdzie zlokalizowana metę imprezy. W sumie biegacze mieli do pokonania 15 kilometrów.
W tym roku ze względu na pandemię, zrezygnowano z biegów młodzieżowych i biegu open mówi współorganizator wydarzenia dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu Adam Strumiński.
Jako pierwszy linię mety przekroczył Andrzej Strażyński z miejscowości Końskowola. W rozmowie z mediami zaznacza, że wprawdzie pandemia pokrzyżowała sportowcom szyki, ale ma też i swoje pozytywne strony.
Wśród pań najszybsza była Magdalena Wójcicka.
W biegu udział wziął 78 letni Zbigniew Karpiński z Tarnobrzega. Bieg Nadwiślański to dla niego kolejna impreza sportowa w której uczestniczył.
Mariusz Marut z Raniżowa podkreśla, że bieganie nie musi się wiązać z rywalizacją sportową.
Adam Maślanka z tarnobrzeskiego Klubu Biegacza Witar cieszy się, że impreza doszła do skutku.
Każdy z zawodników który przekroczył linię mety otrzymywał okolicznościowy medal. Najlepsi w biegu głównym oraz w poszczególnych kategoriach także puchary i dyplomy.
(fot. główne: Linię mety przekracza Zbigniew Karpiński)