Mielecka prokuratura bada przyczyny śmierci małżeństwa z Kielc, których ciało odnaleziono w podmieleckiej Surowej, gmina Borowa. Oboje mieli rany postrzałowe. Jak wykazała sekcja zwłok i tomografia komputerowa przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie w głowie mężczyzny był jeden pocisk. Do kobiety oddano 8 strzałów – relacjonuje Marian Burczyk prokurator rejonowy w Mielcu.
Śledczy nie wykluczają, że mogło dojść do tzw. samobójstwa rozszerzonego. Wiele wskazuje, że 70-letni kielczanin zastrzelił swoją żonę, a następnie po pokonaniu kilku kilometrów sam odebrał sobie życie. Czy tak było, badają to biegli sądowi.
Przypomnijmy starsze małżeństwo z Kielc wypoczywało w gospodarstwie agroturystycznym w Górkach. O zaginięciu kobiety i mężczyzny policję zawiadomiła właścicielka gospodarstwa w sobotę (3 października). Kobietę zaniepokoiła nieobecność gości, którzy dzień wcześniej wyjechali nad Wisłę, do Glin Wielkich na ryby. Mężczyznę odnaleziono jeszcze tego samego dnia na brzegu rzeki. Jego żonę trzy dni później znaleźli młodzi wędkarze.
Tomasz Łępa