Nie jest błędem iż mielecki szpital został zakwalifikowany do 3 stopnia referencyjności, tłumaczy tak dyrektor lecznicy, Józef Więcław. Przyznaje iż mielecka placówka szpitalna, która odznacza się najwyższym poziomem opieki ma zbyt niski kontrakt. To odpowiedź na pytania o powodzie słabej kondycji finansowej szpitala. Ta sytuacja musi ulec całkowitej zmianie, dodaje.
Według dyrektora mieleckiej lecznicy niepotrzebne koszty powodują m.in. nieuzasadnione wizyty na SORze. 1/3 pacjentów trafiających na Szpitalny Oddział Ratunkowy powinna zostać obsłużona w ramach podstawowej opieki zdrowotnej a tak się niestety nie dzieje. Aby sytuacja ta uległa zmianie potrzeba uszczelnić system.
Oddziałem, który przynosi największe koszty to oddział ginekologiczno – położniczy, który pomimo dostosowania liczby łóżek do aktualnych potrzeb wygenerował w ubiegłym roku straty przekraczające 4 miliony złotych. Dzisiejsza sesja rady powiatu ma przyjąć plan naprawczy dla mieleckiego szpitala.
Tomasz Łępa