Odbiór odpadów wielkogabarytowych wielu gminom, miastom i firmom, które je odbierają, nastręcza kłopotów. W takiej sytuacji znalazł się także Mielec i altanki śmieciowe, wokół których każdego dnia wciąż przybywa starych mebli, dywanów, foteli czy wysypisk gruzu.
Powodem braku odbioru takich odpadów wielkogabarytowych jest wstrzymanie ich przyjęcia przez Regionalną Instalację Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Kozodrzy. Mówi wiceprezydent Mielca, Paweł Pazdan.
Jak tłumaczy wiceprezydent sytuacja nie dotyczy tylko takich odpadów, problem gospodarki śmieciami jest problemem krajowym, dodaje.
Kłopoty mogą też mieć właściciele składowanych odpadów przy altankach. Za niewłaściwe ich składowanie czy pozostawienie ich w miejscu do tego niewyznaczonym można zapłacić mandat a takich już było kilkanaście, informuje Arkadiusz Misiak ze Straży Miejskiej w Mielcu.
Urząd Miejski zapewnia iż cały czas trwają rozmowy i prowadzone są działania aby z Mielca zniknął krajobraz przyaltankowych składowisk.
Tomasz Łępa