Na terenach zielonych w sandomierskich Zarzekowicach odbył się II Sandomierski Dogtrekking Wiśniowy. Wzięło w nim udział prawie dziewięćdziesiąt psów, które wraz z właścicielami lub opiekunami pokonywały specjalną trasę. Mówi prezes Sandomierskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt, które zorganizowało imprezę, Monika Kowalska:
Czasów na startomecie pilnowali członkowie grupy motocyklowej TSA, a w zmaganiach wzięli udział uczestnicy z Krakowa, Stalowej Woli, Lublina, Rzeszowa, Wrocławia, Tarnobrzega i Sandomierza:
Wsparciem w czasie imprezy służyło także Koło Gospodyń Wiejskich z Jacentowa:
Podczas dogtrekkingu nie zabrakło sandomierskiej grupy motocyklowej TSA, która pomagała na startomecie w mierzeniu czasu oraz nastoletnich wolontariuszek:
W organizację imprezy włączyli się również rodzice najmłodszych wolontariuszek:
W organizację imprezy włączyło się uzdrowisko „Busko-Zdrój” S.A., które ufundowało wodę mineralną Buskowianka dla wszystkich uczestników dogtrekkingu.
Obecny na dogtrekkingu zaprzyjaźniony z sandomierskim schroniskiem poseł Michał Cieślak przekonuje, że warto przygarnąć psa ze schroniska.
Impreza miała między innymi zwrócić uwagę na psy przebywające w schronisku dla bezdomnych zwierząt zachęcić do ich adopcji.
(Joanna Sarwa)