Sytuacja jest unormowana, ale wciąż są miejsca gdzie pracują służby – mówi mł. bryg. Marcin Betleja – rzecznik prasowy podkarpackich strażaków, którzy pomagali mieszkańcom Podkarpacia podczas licznych podtopień i zalań wodą. Mimo iż po ostatnich ulewnych deszczach poprawiła się sytuacja hydrologiczna w regionie to jednak w dalszym ciągu wszędzie tam gdzie jeszcze jest potrzebna pomoc, pracują strażacy
W działania ratownicze zaangażowanych było 10 tysięcy strażaków.
Najwięcej interwencji dotyczących podtopień strażacy mieli m. in. w powiatach mieleckim i dębickim.
(Tomasz Łępa)