Wzrost poziomu wody w Wiśle w rejonie Tarnobrzega jest odnotowywany stale od wtorku. W tej chwili na wodowskazie w Sandomierzu wynosi 554 centymetry. Stan ostrzegawczy to 420 centymetry, a alarmowy 610. Fala kulminacyjna, która obecnie przepływa przez Kraków spodziewana jest w najbliższą niedziele, w południe. Dla miasta potencjalnym zagrożeniem są wezbrane wody rzek Wisły i Trześniówki.
Służby kryzysowe stale monitorują stan obwałowań. Jest miejsce któremu przyglądają się w sposób szczególny. Chodzi o budowę przepompowni w rejonie wału wiślanego, w miejscowości Koćmierzów graniczącej z Tarnobrzegiem. To tam w 2010 roku woda przerwała wał powodując zalanie znacznej części terenu miasta. Obecnie istnieje obawa, że z racji prowadzonych prac może dojść do podsiąków pod stopą wału w kierunku wykopów. Na razie sytuacja jest pod kontrolą, a wykonawca inwestycji uspokaja. Tłumaczy Przemysław Rawski z Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Tarnobrzega.
– Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo miasta i mieszkańców musimy założyć różne warianty rozwoju sytuacji – powiedział dziś prezydent Tarnobrzega, Dariusz Bożek.
Strażacy do dzisiejszego poranka nie mieli interwencji z Tarnobrzega związanych z podwyższonym stanem wód oraz opadami. Od rana interweniowali czterokrotnie.
Mówił komendant miejski PSP w Tarnobrzegu młodszy brygadier Marian Róg.