PGE Stal Mielec zremisowała wczoraj z Odrą Opole 1:1 tym samym nie wykorzystała potknięcia ŁKS-u w Suwałkach.
Mielczanie do spotkania w Opolu przystąpili ze świadomością, że ŁKS Łódź stracił punkty w Suwałkach. To jednak nie pomogło podopiecznym Artura Skowronka, którzy na przerwę schodzili przy prowadzeniu gospodarzy, a także w osłabieniu po czerwonej kartce Josipa Soljicia.
Goście w 78. minucie potrafili wyrównać wynik meczu za sprawą gola Bartosza Nowaka, ale niestety strata do ŁKS-u Łódź nadal wynosi 7 punktów. Mówi zawodnik Stali, Bartosz Nowak.
Zwycięstwem nie mogą się też pochwalić mieleccy szczypiorniści. Przegrali oni u siebie 23:32 z Arką Gdynia. Arka przed spotkaniem w Mielcu miała na swoim koncie dwa zwycięstwa w rundzie spadkowej. Mało kto jednak wierzył, że zespół, który w trakcie sezonu zasadniczego wygrał tylko raz, będzie wstanie w Mielcu podtrzymać tak znakomitą passę. Nie wiem co się stało – mówił o słabej grze mielczan trener Michał Przybylski.
A już w sobotę podopiecznych Michała Przybylskiego i Marcina Basiaka czeka starcie z Wybrzeżem Gdańsk.
(Tomasz Łępa)