Mimo walecznych zapewnień nie udało się mieleckim szczypiornistom pokonać brązowych medalistów Mistrzostw Polski Azoty Puławy.
Mało kto zapewne też przypuszczał, że spotkanie to od samego początku będzie wyglądało jednostronnie, tym bardziej, że mielczanie już niejednokrotnie potrafili postawić się tej drużynie.
Ostatecznie pojedynek zakończył się pewnym zwycięstwem gospodarzy 35:20. Mówi zawodnik mielczan, Bartosz Kowalczyk.
Mecz od samego początku układał się pod dyktando Azotów, które po minimalnym zwycięstwie w Kaliszu chciały zademonstrować swoją siłę, i to też się udało. Bardzo ułatwili im to również sami mielczanie, którzy na samym początku popełniali sporo błędów, choć i w drużynie Azotów znalazło się także kilka potknięć, zaznacza Krzysztof Łyżwa, rozgrywający w KS Azoty Puławy.
Stal o tym meczu musi jak najszybciej zapomnieć i skupić się na piątkowej potyczce z MKS-em Kalisz. O wiele więcej szczęścia miały mieleckie siatkarki. UKS Szóstka, w ostatnim meczu u siebie w fazie rozgrywek 1 ligi, wygrała z drużyną SMS PZPS Szczyrk 3:2. Aby przypieczętować zwycięstwo konieczny był tie-break. Sukcesem mogą pochwalić się też Biało Niebiescy z Solskiego 1. W kolejnym meczu kontrolnym PGE FKS Stal Mielec wygrała w Kielcach z tamtejszą Koroną 2:1.
(Tomasz Łępa)