Na zwycięzców Stalowej Dychy czekały nagrody finansowe i rzeczowe, a na wszystkich uczestników pamiątkowe medale. W ramach imprezy odbył się również Bieg Rodzinny oraz Bieg Nadziei Olimpijskich, w którym sporą grupę uczestników stanowili młodzi biegacze z Warszawy. Mali sportowcy po raz kolejny odbywają obóz szkoleniowy w Harasiukach i udział w biegach Stalowej Dychy stał się dla nich ważnym punktem programu. (Marta Górecka)
Ale na starcie stalowej dychy pojawili się nie tylko biegacze, rywalizowali również zawodnicy na wózkach, a na dystansie 5 kilometrów po raz pierwszy rozstrzygnęły się zawody Nordic Walking. Zwycięzca tych zmagań Zygmunt Golik ze Stalowej Woli narzucił duże tempo pokonując dystans w nieco ponad 29 minut:
Wśród kobiet zwyciężyła Katarzyna Albrycht z Krościenka Wyżnego:
Nie zabrakło też zawodników z Ukrainy i Irlandii, ale Stalowa Dycha tym razem najbardziej szczęśliwa okazała się dla Polaków, którzy zajęli trzy pierwsze miejsca. Laur zwycięstwa przypadł Dawidowi Malinie z Rybnika srebrnemu i brązowemu medaliście Mistrzostw Polski w Przełajach. Nie zabrakło też stalowowolskiego akcentu na pudle, bo na trzecim miejscu uplasował się Patryk Pawłowski. Zawodnik Sparty przyznał, że był to dla niego trudny bieg:
Ponad 430 biegaczy wystartowało na dystansie 10 kilometrów Stalowej Dychy, która już po raz czwarty odbyła się w Stalowej Woli. Z frekwencji cieszył się prezes Stalowowolskiego Klubu Biegacza Bogdan Dziuba: