Obecnie w stalowowolskim Domu Dziecka pod nazwą Ochronka im. Św. Brata
Alberta po zmianie przepisów przebywa 28 podopiecznych w wieku od 8 do 24
lat. Czuwa nad nimi 10 wychowawców pedagog i psycholog.
(Marta Górecka)
O tym mówił też prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, który przyznał,
że postawienie murów nie oznacza jeszcze dobrego domu, ważne jaką treścią
siego napełni. Zadeklarował też dalszą współpracę i pomoc placówce:
Obecny na uroczystościach starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny przyznał
ze wzruszeniem, że w Ochronce udało się dzieciom stworzyć drugi dom:
A dzieje się tak dlatego, że dla osób zatrudnionych w Ochronce, to coś
więcej niż praca, to wspólne dzieło w które wkładają swoje serce. I tak
dzieje się od samego początku, kiedy to Ochronka mieściła się w starym
budynku, w którym były tylko 3 wspólne sypialnie, jedna jadalnia i jedna
łazienka:
Stalowowolski Dom Dziecka pod nazwą Ochronka im. Św. Brata Alberta
świętuje w tym roku 25-lecie swojego istnienia. Z tej okazji odbyły się
uroczystości jubileuszowe poprzedzone mszą świętą. Był czas na wspomnienia,
gratulacje i występy artystyczne oraz zwiedzanie placówki. Historia stalowowolskiej Ochronki rozpoczęła się 3 maja 1971 roku a inicjatorem jej
postania był ks. biskup Edward Frankowski. Dyrektor Domu Dziecka przy
Wałowej Anna Miller przytaczając historię Ochronki poinformowała, że w ciągu
25 lat udało się usamodzielnić 75 wychowanków. Pięćdziesięcioro dzięki pracy z rodzicami wróciło do swoich rodzin, a 21 wychowanków doczekało się
adopcji. Zaś 23 przeniesionych zostało do innych placówek. Dyrektor która od
23 lat związana jest z placówką przyznała, że wprawdzie jest to dom dziecka,
ale dzięki zaangażowaniu kolejnych dyrektorek, pracowników i wychowawców
udawało się stworzyć rodzinną atmosferę:
