Leśnicy narzekają również na quady i crossy, których coraz więcej na ścieżkach przyrodniczo-edukacyjnych Nadleśnictwa Kolbuszowa.
pg
Dostaje nóg, czyli po prostu znika:
Kolbuszowscy leśnicy skarżą się na absurdalne przepisy dotyczące ochrony przyrody. Chodzi o wycinkę drzew, które zagrażają bezpieczeństwu.
Mówi nadleśniczy kolbuszowski Bartłomiej Peret: