Blisko stu policjantów i strażaków, przez dwa dni, poszukiwało 62-letniego podopiecznego Domu Pomocy Społecznej w Nowej Dębie.
Mężczyzna jest poważnie chory i cierpi na zaniki pamięci, więc obawiano się o jego życie.
Zaginionego odnalazł ratownik STORAT-u. Mocno wyziębiony człowiek trafił do szpitala.
Do działań włączyli się członkowie Stowarzyszenia Cywilnych Zespołów Ratowniczych z Psami STORAT. 10 ratowników oraz cztery specjalnie wyszkolone psy szukały zaginionego.
To oni odnaleźli zaginionego. Mężczyzna siedział na ziemi, w zaroślach, był mocno wyziębiony. Z trudem nawiązano z nim kontakt. 62-latek trafił pod opiekę lekarzy.
(www.podkarpacka.policja.gov.pl)