W Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu kilka dni temu zapadł wyrok w trybie wyborczym zakazujący Andrzejowi Kałuży, kandydatowi na wójta gminy Tuszów Narodowy, rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o wartości sprzedanego mienia gminnego przez obecnego wójta Andrzeja Głaza oraz o wielkości inwestycji w miejscowości Ławnica. Andrzej Kałuża nie może również rozpowszechniać nieprawdziwych informacji o zaniżonej wartości sprzedanego mienia gminnego w czasie kiedy był wójtem gminy.
We wniosku skierowanym do sądu obecny wójt gminy Tuszów Narodowy Andrzej Głaz zarzucił Andrzejowi Kałuży, że w ulotce wyborczej podaje nieprawdziwe informacje, wprowadzające w błąd mieszkańców gminy i mające zdyskredytować go w opinii wyborców. Uzasadniając swoje stanowisko, wskazał, że informacja o wartości sprzedanego mienia gminnego na kwotę 1 mln. zł., w latach 2002 – 2010, kiedy Andrzej Kałuża był wójtem, jest nieprawdziwa, ponieważ w rzeczywistości pieniądze uzyskane ze sprzedaży to ponad 5,7 mln. zł. Nieprawdziwa jest również informacja o sprzedaży mienia gminnego przez obecnego wójta gminy Tuszów Narodowy w latach 2011 – 2014 określona na poziomie ponad 4 mln. zł., ponieważ w rzeczywistości kwota ta opiewa na niecałe 3,2 mln. zł. Zawarta w ulotce Kałuży informacja o wielkości inwestycji w miejscowości Ławnica na poziomie 180 tys. jest także nieprawdą, gdyż wartość tych inwestycji to ponad 730 tys. zł.
– Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu po zbadaniu całej sprawy, a w szczególności po analizie przedłożonych dokumentów finansowych w pełni podzielił stanowisko Andrzeja Głaza, podając m.in. w uzasadnieniu, że taka treść ulotki nie odpowiada wynikom gospodarowania mieniem gminy i może wprowadzać w błąd odbiorców.
Dziś przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie zapadło ostateczne postanowienie w sporze sądowym pomiędzy obecnym wójtem gminy Tuszów Narodowy Andrzejem Głazem i byłym wójtem Andrzejem Kałużą. Obydwaj kandydują na stanowisko wójta w Tuszowie w niedzielnych wyborach samorządowych. Tarnobrzeski sąd uznał rację Głaza i zabronił Kałuży kolportażu ulotki wyborczej. Nie nakazał natomiast sprostowania. Andrzej Kałuża zdecydował się jednak na wniesienie zażalenia na postanowienie Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu i sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.
Dzisiaj odbyło się posiedzenie sądu rzeszowskiego, który zmienił postanowienie sądu z Tarnobrzega i oddalił wnioski Andrzeja Głaza. Sąd Apelacyjny mógł uznać, że informacje podawane przez Kałużę mieszczą się w ramach dozwolonej debaty publicznej, wyborczej.
W efekcie Andrzej Kałuża może nadal rozpowszechniać swoje ulotki.
Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie jest ostateczne, nie podlega kasacji. Szczegółowe uzasadnienie będzie dostępne zapewne za kilkanaście dni.
(Tomasz Łępa)