Z kolei burmistrz Jan Zuba tłumaczy, że zaświecanie i gaszenie wszystkich ulicznych lamp w gminie jest niemożliwe. Mamy około 100 stacji zasilających całe oświetlenie na terenie miasta i gminy. To jest ponad 2 tysiące lamp. Nie można ich uruchamiać jednocześnie, bo sieć tego nie wytrzyma. Dlatego musimy to robić sekwencyjnie przekonuje Zuba.
(Paweł Galek)
Wiceburmistrz Marek Gil zaznacza, że awarie lamp sołtysi powinni zgłaszać bezpośrednio do Zakładu Energetycznego.
Poza tym są problemy z naprawą zepsutych lamp.
Na terenie kolbuszowskiej gminy coraz częściej słychać skargi na system oświetlenia ulicznego. W jednych rejonach lampy świecą się dłużej, w innych krócej. I nie zawsze jest to racjonalne. Mówi sołtys Weryni Julian Dragan.