W stosunku do pozostałej czwórki radnych, których nazwiska pojawiają się w anonimie również nie doszukano się uchybień. Stanowisko komisji rewizyjnej przyjęto 13 głosami za i jednym wstrzymującym.
Maciej Skorupa oskarżenia radnego Sochackiego nazywa kłamstwem:
Ze stanowiskiem komisji rewizyjnej nie zgadza się radny Janusz Sochacki:
Rada Miasta Sandomierza nie znalazła potwierdzenia zarzutów wobec sześciu radnych, które znalazły się w anonimie, jaki trafił między innymi do wojewody świętokrzyskiego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Główne oskarżenia w liście dotyczyły dwóch radnych. Pierwszym z nich był Maciej Skorupa, który pracując jako doradca zarządu Sandomierskiego Ogrodniczego Rynku Hurtowego, czyli w spółce, w której większość udziałów ma miasto, miał złamać zakaz łączenia mandatu z prowadzeniem działalności na majątku gminy.
Drugim radnym, którego wymieniono w anonimie był Zbigniew Rusak. Autorzy listu zwracali uwagę, że w swoim oświadczeniu majątkowym napisał, że nie posiada majątku, a z kolei po powodzi w 2010 występował jako przedsiębiorca.
Urząd wojewódzki uznając zarzuty za bardzo poważne, zlecił zbadanie ich działającej przy radzie miasta komisji rewizyjnej. Ta, po przeanalizowaniu dokumentów i wysłuchaniu samych zainteresowanych, zarzuty uznała za bezzasadne.
Potwierdził to również przewodniczący rady miejskiej Marceli Czerwiński: