Trwa akcja strażaków i innych służb ratunkowych po nocnych burzach, które przeszły nad Podkarpaciem. Zerwane są dachy, powalone drzewa, uszkodzone linie energetyczne i telefoniczne.
Najgorzej jest we wsiach położonych na wschód od Rzeszowa, jest tam co najmniej 20 zerwanych dachów. W pierwszej kolejności strażacy chcą zabezpieczyć właśnie te uszkodzone budynki, dopiero później przystąpią np. do usuwania powalonych konarów.
Straty będą poważne również w okolicach Łańcuta. Szczęśliwie nie ma jednak doniesień o zabitych czy rannych – informuje starosta łańcucki Adam Krzysztoń. Choć jak przyznaje, część dachów spadła na samochody.