Problem zanieczyszczonej wody wziął się z tego, że wysypisko funkcjonowało w poeksploatacyjnym wyrobisku piasku, zanieczyszczając w ten sposób wody podziemne i okoliczne studnie.
(Paweł Galek)
Problemem jest jednak skażona woda.
Prezydent Janusz Chodorowski zapewnia, że nie ma mowy, aby ktokolwiek uprawiał ziemię na terenie byłego wysypiska.
Mielczanie coraz chętniej budują swe domy na terenach wokół byłego składowiska komunalnego na osiedlu Smoczka. Radna Elżbieta Moskal ma jednak poważne wątpliwości, czy obszar ten nadaje się do bezpiecznego osiedlania ludzi: