Przed krakowskim sądem rozpoczął się proces, w którym w postępowaniu grupowym badana będzie odpowiedzialność odszkodowawcza instytucji i organów samorządowych pozwanych przez powodzian spod Sandomierza.
Do pozwu przystąpiło 27 osób prywatnych i podmiotów gospodarczych. Są wśród nich przedsiębiorcy, którym woda zniszczyła zakłady oraz mieszkańcy, którym zalała domy i posesje.
Pierwotnie pozew zbiorowy we wrześniu 2010 r. złożyło 17 osób – mieszkańców Sandomierza oraz Tarnobrzega i Gorzyc, którzy zostali poszkodowani podczas powodzi w maju i czerwcu 2010 r.
Roszczenia powodzian skierowane były do reprezentujących Skarb Państwa: wojewody świętokrzyskiego, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie i Świętokrzyskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Kielcach oraz do powiatu sandomierskiego i gminy miejskiej Sandomierz.
Zawarta w pozwie argumentacja dotyczyła dwóch grup zarzutów. Pierwsza odnosiła się do zaniedbań inżynieryjno-technicznych, tj. źle utrzymywanych i zbyt niskich wałów, zarośniętego międzywala, braku melioracji, itp. Druga dotyczyła źle zorganizowanej, chaotycznej i spóźnionej – w ocenie poszkodowanych – akcji ratunkowej, tj. zbyt późnego ogłoszenia alarmu, zbyt późnego wezwania wojska na ratunek i innych zaniedbań. Powodzianie domagali się odszkodowań w wysokości od 99 tys. zł aż do 1,6 mln zł.
W wyniku majowej i czerwcowej powodzi w 2010 r w całym regionie świętokrzyskim zostało podtopionych i zalanych 3,5 tys. budynków mieszkalnych, ponad 12 tys. gospodarstw oraz ponad 59 tys. hektarów pól. Straty oszacowano na prawie miliard złotych.