Również Muzeum regionalne zainteresowało się zdobyczą Zbigniewa Puławskiego chcąc odkupić egzemplarz z dedykacją. Jednak sandomierski regionalista, który w swojej bibliotece ma ok. 7 tysięcy książek, na razie nie zamierza rozstać się z nabytkiem.
(Marta Górecka)
Rzeczniczka prezydenta Stalowej Woli Joanna Szymczyk przyznała, że Melchior Wańkowicz jest ważną postacią dla Stalowej Woli
Potem było spotkanie po latach
Regionalista domyśla się, że adresat dedykacji, inżynier Tadeusz Dryś, który był pracownikiem zakładu gazowniczego w Sandomierzu pomógł Wańkowiczowi, gdy temu zepsuł się samochód
Niezwykle cenną okazała się ksiązka, która przypadkiem trafiła w ręce stalowowolskiego regionalisty Zbigniewa Puławskiego. Chodzi o książkę Melchiora Wańkowicza 'C.O.P.: ognisko siły Centralny Okręg Przemysłowy', a właściwie część książki ze specjalną dedykacją autora. Regionalista ze swoim znaleziskiem odwiedził stalowowolski Urząd Miasta i Muzeum Regionalne. Książka jest cenna właśnie ze względu na dedykację, którą Wańkowicz napisał w 1938 roku i powtórzył ją w 1959, na pamiątkę powtórnego spotkania z mieszkańcem Sandomierza. Było to podziękowanie za pomoc jakiej udzielił Wańkowiczowi. Mówi regionalista Zbigniew Puławski