Podobny problem ma również Urząd Miejski w Mielcu, którego część budynku leży na działce jednego z właścicieli gruntu.
(Tomasz Łępa)
Mimo iż prezydent Mielca Janusz Chodorowski dał argumenty przemawiające za tym, że mieszkańcy ulicy Grunwaldzkiej nie muszą się obawiać tej sytuacji, to jak sama radna uważa, wszystko może się zdarzyć.
Blady strach padł na mieszkańców ulicy Grunwaldzkiej w Mielcu kiedy dostali informację, że ktoś upomina się o grunty, na których stoją ich bloki mieszkalne będące w zasobach Mieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Sprawę poruszyła radna tego osiedla Barbara Gadomska, która na ostatniej sesji Rady Miasta szukała wyjaśnienia tej sytuacji.