Prezydent Szlęzak przewiduje, że sprawa tego, co w zamian za przejście pod torami, powinna się rozstrzygnąć w ciągu kilku miesięcy.
(Marta Górecka)
Nasyp kolejowy jest wysoki, więc oznaczałoby, że kładka musiałaby znajdować się na wysokości ok. III piętra. Ze względu na rozjazdy kolejowe raczej też nie ma szans by PKP zgodziło się na przejścia w poziomie torów
A problem pojawia się po każdych dużych opadach i ulewach, kiedy potok przybiera i zalewa przejście. Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak stwierdził, że problem jest duży i przejście trzeba będzie zamknąć, ale póki co nie ma co zaproponować w zamian mieszkańcom