Kolejne rundy, Coval Pucharu Polski OFF ROAD odbędą się pod koniec Sierpnia w Choczewie, oraz pod koniec października w Krakowie.
Mariusz Wilk, który na nowodębski rajd przyjechał ze Świdnika podkreślał, że jeżeli ktoś, choć raz spróbuje ścigania się po bezdrożach, to już nie będzie chciał przestać:
Byli też i zawodnicy, którzy dopiero zaczynali przygodę z off roadem, mówi Grzegorz Kucharski z Grójca:
Już po raz trzeci Nowa Dęba była gospodarzem I rundy Coval Pucharu Polski Off Road.
Zawodnicy musieli zmierzyć się z upałem, kurzem, piachem, ostrymi podjazdami i zdradliwymi przejazdami przez wodę i błoto. Rajd podzielono na prolog i trzy odcinki, w tym jeden nocny.
Prolog rozegrano na torze motocrossowym w sąsiedztwie osiedla Północ, natomiast pozostałe odcinki w trudnym terenie nowodębskiego poligonu.
Zawodników sklasyfikowano w dwóch kategoriach samochodów, Adventure, która najbardziej przypominała pojazdy spotykane na ulicach, oraz extreme gdzie samochody były budowane od podstaw, tylko i wyłącznie do tego typu rajdów.
Nikt nie liczył ile pieniędzy wydał już na przygotowania pojazdu do sezonu, bo adrenalina, jaka wydziela się w tego typu sporcie sprawia, że niektórzy, tak jak choćby Andrzej Bruski z Miastka na Pomorzu: