Pierwszą decyzją miasta w sprawie zamkniętego schroniska było zarezerwowanie w tegorocznym budżecie blisko 300 tys. zł na jego utrzymanie i modernizację.
(Paweł Galek)
Prezydent zapowiada, że w sprawie schroniska będzie szukał rozwiązań radykalnych.
Przytulisko może kosztować budżet miasta niemałe pieniądze.
Taką decyzję podjął powiatowy lekarz weterynarii Roman Tomas. Jego zdaniem, zawiniły fatalne warunki bytności zwierząt i ogromne ich zagęszczenie. W tej sytuacji obowiązek opieki nad przytuliskiem przejęło miasto. Prezydent Janusz Chodorowski nie wydaje się być tą perspektywą zachwycony.