Za nami ostatnie w tym roku kalendarzowym starcie naszych szczypiornistów w ramach 17. serii ORLEN Superligi. W niedzielę, piłkarze ręczni Handball Stal Mielec zmierzyli się na wyjeździe z zespołem NETLAND MKS Kalisz w hali Kalisz Arena.
Dla obu drużyn było to wyjątkowe spotkanie rewanżowe oraz ostatni ligowy akord przed nadchodzącą przerwą związaną z Mistrzostwami Europy. Stawka meczu była niezwykle wysoka – oba zespoły miały identyczny dorobek punktowy (po 22 „oczka”), a w tabeli dzieliła ich tylko jedna pozycja. Choć losy spotkania ważyły się do ostatnich minut, ekipa gospodarzy Rafała Kuptela zachowała więcej zimnej krwi, udanie rewanżując się Handball Stali za wrześniową przegraną wygrywając z Mielcem 27:24.
O przegranej swojego zespołu mówi Robert Lis trener Handball Stal Mielec.
Na cztery minuty przed końcem, po trafieniu Rostyslava Polishchuka, przewaga wzrosła do pięciu bramek (26:21), co definitywnie rozstrzygnęło losy meczu. Dodatkowy powód do świętowania miał obrotowy MKS-u, Jan Klimków, który zwycięstwo przypieczętował w dniu swoich urodzin.
Powodów do radości nie mają też mieleckie siatkarki ITA Tools Stal Mielec. Przegrały one mecz wyjazdowy z LOTTO Chemik Police, w setach 0:3.








