Było bezpiecznie. Tak najkrócej można podsumować tegoroczny, zakończony już sezon nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Podczas konferencji zorganizowanej nad akwenem władze miasta a także służby ratunkowe zaprezentowały statystki ze swojej pracy od maja do końca września.
Prezydent Tarnobrzega Łukasz Nowak poinformował, że podczas tegorocznego sezonu nad jeziorem odnotowano 245 539 unikalnych wjazdów. Wprawdzie jest to liczba mniejsza niż w ubiegłym roku, ale tegoroczne lato nie rozpieszczało.
Mimo tego nie brakowało dni, gdzie nad akwen wjechało ponad 5 tysięcy pojazdów – mówi prezydent.
Miniony sezon nad tarnobrzeskim akwenem podsumowała także policja. Mówi Komendant miejski w Tarnobrzegu młodszy inspektor Rajmund Murek
Policjanci sporo pracy mieli za to na ulicy Wisłostrada, która jest główną drogą dojazdową nad akwen.
Posypały się także mandaty.
W minionym sezonie nad Jeziorem Tarnobrzeskim i terenach do niego przyległych Państwowa Straż Pożarna interweniowała w sumie osiem razy. Największa akcja wydarzyła się pod koniec czerwca. Wówczas służby zostały poinformowane o mężczyźnie, który miał zniknąć pod wodą i już się nie wynurzyć. – Na szczęście alarm okazał się fałszywy – powiedział zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu brygadier Szymon Rawski.
Dużo pracy miała także straż miejska. Mówi komendant formacji Robert Kędziora.
Także straż miejska karała mandatami.
Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nie dają mandatów za to informują i edukują wypoczywających. Nasi ratownicy wypływali na akwen średnio 3 a nawet 7 razy w ciągu dnia – powiedział prezes rejonowego WOPR w Tarnobrzegu Mateusz Bajer.
Z tytułu opłaty za wjazd nad Jezioro Tarnobrzeskie wpływy wyniosły w tym roku ponad 2 miliony 126 tysięcy złotych.








