W Stalowej Woli radny powiatowy Andrzej Szlęzak na konferencji prasowej mówił o kwestii ukraińskich żołnierzy leczonych w stalowowolskim szpitalu. Odniósł się też do niedawnej konferencji zorganizowanej przez poseł Burkiewicz dotyczącej Parku Inwestycyjnego i wycinki drzew.
Radny przypomniał, że jakiś czas temu pytał starostę stalowowolskiego o leczenie ukraińskich żołnierzy w szpitalu w Stalowej Woli. Złożył w tej sprawie interpelację. Jak poinformował, pytał w niej o podstawę prawną, czy odbywa się to kosztem pacjentów, kto za to płaci i ile to kosztuje.
Jak poinformował oświadczenie jakie otrzymał z podpisem dyrektor lecznicy nie w pełni go usatysfakcjonowało. Stąd drążył dalej. Między innymi śledząc ogólnopolskie media, które informowały o leczeniu ukraińskich żołnierzy w szpitalach w Polsce( to lecznice m.in. w Gdańsku, Olsztynie, Warszawie, Lublinie i Busku Zdroju), również w Stalowej Woli.
Mówił też o odpowiedzi MON w której krótko stwierdzono, że ukraińscy żołnierze nie mają pierwszeństwa przed zwykłymi pacjentami. Radny Szlęzak zapowiedział, że temat będzie drążył, bo ma sygnały od mieszkańców, że przywożeni do Stalowej Woli żołnierze jednak są traktowani priorytetowo
Chciałby wiedzieć także ile MON wydaje na leczenie ukraińskich żołnierzy, bo on dotarł do informacji, że w skali kraju od 2022 roku jest to pół miliarda złotych. Skąd MON otrzymuje na to środki i czy przypadkiem nie są to pieniądze polskich podatników.
Ma również pytania, które z pewnością zainteresują mieszkańców lokalnie – m.in. ile szpital zarabia na leczeniu ukraińskiego wojska. Kolejna sprawa – czy, skoro szpital twierdzi, że nie odbywa się to kosztem zwykłych pacjentów, lecznica zwiększyła zatrudnienie w szeregach personelu medycznego, bo obsługa nie dotyczy pojedynczych osób.
Starostwo Powiatowe w Stalowej Woli zapowiedziało odniesienie się do tematów poruszonych przez radnego w tej kwestii.
W drugiej części konferencji Andrzej Szlęzak chwalił za odwagę organizatorów konferencji dotyczącej parku Inwestycyjnego w Stalowej Woli i związanej z nim wycinki drzew. Jej inicjatorem była poseł Elżbieta Burkiewicz
W ocenie radnego projekt nie ma racji bytu. Stwierdził, że chodzi tu nie tylko o kwestie formalno – prawne, ale jak stwierdził ta inwestycja realizowana jest za późno, bo takie rozwiązania były dobre 10 lat temu
Teraz na przeszkodzie stanęła też sytuacja geopolityczna i wojna na Ukrainie, co raczej nie przyciągnie inwestorów do strefy przyfrontowej. Radny uważa, że strefy ekonomiczne to rozwiązania, które były dobre 20 lat temu.
Natomiast zapytany jakie widzi perspektywy rozwoju Stalowej Woli – jeśli nie Park Inwestycyjny to co? – przyznał, że nie zna na to odpowiedzi, ale trzeba znaleźć nową formułę dla Stalowej Woli.
Radny Szlęzak nie był też w stanie podać przykładu miasta średniej wielkości z dobrym pomysłem na rozwój. Przyznał, że kiedyś miał szansę projekt czwórmiasta i poszerzenie granic Stalowej Woli.
