Sandomierzanin podporucznik Kazimierz Morgaś pseudonim „Bufor” uczestnik powstania warszawskiego został uhonorowany przez prezydenta RP Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległej Rzeczypospolitej.
Uroczystość z udziałem wicewojewody świętokrzyskiego Michała Skotnickiego odbyła się w Starostwie Powiatowym w Sandomierzu.
Kazimierz Morgaś urodził się w Warszawie. Jako dwunastolatek, członek Szarych Szeregów zajmował się zbieraniem informacji o lokalizacji jednostek wojskowych nieprzyjaciela, kolportażem prasy oraz małym sabotażem. Towarzyszył także podczas akcji zdobywania i zakupu broni od przejeżdżających przez Warszawę żołnierzy z oddziałów niemieckich ze Wschodu.
Jak mówi, uhonorowanie przez prezydenta jest dla niego bardzo ważne:
Kazimierz Morgaś mieszka w Sandomierzu od czasu, kiedy brał udział w budowie dworca kolejowego w tym mieście.
Mówi starosta Marcin Piwnik:
Wicewojewoda Michał Skotnicki podkreślał zasługi Kazimierza Morgasia:
Słowa uznania do podporucznika Kazimierza Morgasia skierowali także burmistrz Paweł Niedźwiedź, przedstawiciele służb mundurowych i harcerze. Uroczystość uświetniła młodzież z Zespołu Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich oraz chór „Kościuszko” z II LO.
———-
Kazimierz Morgaś – Pseudonim „Bufor”. Urodził się 9 lutego 1932 roku w Warszawie. Brał udział w konspiracji w latach 1939 -1944. Od marca 1944 roku w Szarych Szeregach na Mokotowie – V Obwód Armii Krajowej „Mokotów” – V „Blok Radiostacja”. Do jego zadań należało zbieranie informacji o lokalizacji jednostek wojskowych nieprzyjaciela, kolportaż prasy oraz mały sabotaż. Towarzyszył także podczas akcji zdobywania i zakupu broni od przejeżdżających przez Warszawę żołnierzy z oddziałów niemieckich ze Wschodu. Wraz z kolegą Teodorem Wołoszczukiem pseudonim Mały Tolek brał między inymi udział w akcji przenoszenia meldunków na punkt kontaktowy przy ulicy Chocimskiej.
Tuż przed powstaniem, 29 lipca 1944 roku Kazimierz Morgaś został skierowany przez drużynowego w rejon 5. VI Obwodu Armii Krajowej „Praga” na punkt kontaktowy przy ulicy Lubelskiej 32/34 w celu otrzymania wiadomości w sprawie zaopatrzenia w broń i amunicję dla ich zgrupowania. Wybuch pierwszych walk powstańczych zastaje Kazimierza Morgasia na Pradze. Uczestniczy on w natarciu na posterunek żandarmerii niemieckiej przy ul. Targowej 15 oraz walkach o dworzec kolejowy Warszawa Wschodnia. W obu akcjach jako łącznik donosi walczącym amunicję i granaty z rozbitego magazynu przy ul. Frycza-Modrzewskiego i Berka Joselewicza. Pozostawioną broń i amunicję wspólnie z harcerzami 605 plutonu 5. Rejonu VI Obwodu Armii Krajowej magazynuje w piwnicach budynku przy ul. Lubelskiej 32. Następnie z torbą amunicji udaje się 1 sierpnia na Mokotów. Godzina „W” zastaje go jednak w Śródmieściu. Wkrótce zostaje ranny. Otrzymuje pierwszą pomoc od sanitariuszki Walerii Pluty pseudonim Czapla – poznał ją w okresie konspiracji podczas zbiórek w Aninie oraz kolportażu prasy. Po opatrzeniu, Kazimierz Morgaś przedostaje się na punkt dowodzenia przy ulicy Skolimowskiej na Mokotowie. Uczestniczy jako łącznik w natarciu na posterunek policji niemieckiej przy ul. Rakowieckiej oraz przy Belwederskiej – jak uprzednio donosząc amunicję, opatrunki a także meldunki.
Jeżeli chodzi o losy po powstaniu, to po nieudanym ataku na niemieckie punkty oporu przy ulicy Rakowieckiej 12-letni Kazimierz Morgaś znalazł się w grupie pojmanych osób. Wzięci do niewoli powstańcy byli rozstrzeliwani, rannych dobijano. Pozostali przy życiu, wśród nich Morgaś wyszli z Warszawy z ludnością cywilną drogą przez obóz przejściowy w Pruszkowie. W ostatnich dniach sierpnia przybył do obozu koncentracyjnego Mauthausen w Austrii w transporcie chłopców w wieku 13-15 lat przywiezionych z Powstania Warszawskiego. Po dokonaniu przez Niemców selekcji oraz zewidencjonowania nowoprzybyłych Kazimierz został przydzielony do komanda budującego baraki obozowe. Następnie skierowano go do innego komanda roboczego, w którym pracował wspólnie z Henrykiem Zychowiczem pseudonim Sanok, żołnierzem Armii Krajowej z placówki w Tarłowie. W międzyczasie oddelegowany także do przymusowych robót rolnych na terenie Górnej Austrii w miejscowości Oberkappel. Wyzwolony przez armię amerykańską 5 maja 1945 roku.
Losy powojenne Kazimierza Morgasia
Po powrocie do kraju do połowy 1946 roku przebywał na leczeniu – zdrowie stracił podczas pobytu w obozie koncentracyjnym, jednak nie uzyskawszy renty po poległym ojcu i nie mając środków do życia zmuszony był, mimo wątłego zdrowia, podjąć pracę fizyczną. Mając 15 lat rozpoczął pracę w tartaku Lasów Państwowych. Jednocześnie wieczorowo kontynuował naukę w szkole powszechnej. W 1949 roku został powołany w Strzelcach Krajeńskich do Hufca Pracy i wysłany do odgruzowywania Wrocławia. W 1950 roku został przyjęty do Liceum Technicznego, które ukończył w 1953 roku ze specjalizacją Technika Dróg i Mostów Kolejowych. W 1953 roku otrzymał nakaz pracy w Przedsiębiorstwie Robót Kolejowych numer 11 w Szczecinie, a rok później oddelegowany został do w Lublina. Kazimierz Morgaś kierował robotami na bardzo ważnych budowach w Lublinie, Dęblinie, Chełmie, Rzeszowie, Ostrowcu Świętokrzyskim, Sandomierzu, Tarnobrzegu. W 1958 roku założył rodzinę, wkrótce na świat przyszły jego dzieci, syn i córka. W 1966 roku podjął próbę ukończenia studiów wyższych w Wyższej Szkole Inżynierskiej, jednak przebyty w 1969 roku zawał uniemożliwił mu te plany. Do 1982 roku pracował zawodowo. W 1982 roku ze względu na zły stan zdrowia przeszedł na wcześniejszą emeryturę. Kazimierz Morgaś cały czas mieszka w Sandomierzu.

































