Do niecodziennej sytuacji doszło we wtorek na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Mielcu.. Zespół ratownictwa medycznego przywiózł tam około 30-letniego mężczyznę w stanie silnego upojenia alkoholowego. Badanie wykazało, że w jego organizmie znajdowało się aż 7,17 promila alkoholu.
To stężenie uznawane jest za potencjalnie śmiertelne – już poziom przekraczający 3 promile stanowi poważne zagrożenie życia, a przy ponad 4 promilach często dochodzi do śpiączki lub zatrzymania akcji serca. W przypadku stężenia powyżej 6 promili zazwyczaj występuje utrata przytomności, zaburzenia oddychania, a nawet śmierć.
Mężczyzna został przewieziony z domu i natychmiast objęty opieką medyczną. Choć jego stan początkowo był poważny, dzięki szybkiej interwencji służb i personelu medycznego udało się go ustabilizować. Po dobie obserwacji jego stan się poprawił i następnego dnia został wypisany do domu.
Lekarze nie kryją zaskoczenia – przeżycie z tak wysokim poziomem alkoholu we krwi to rzadkość.