Odnalezione w środę 10 września w trzech miejscowościach województwa świętokrzyskiego – Rakowie, Czyżowie i Sobótce drony miały wyraźne oznaczenia zapisane cyrylicą poformowała Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Mieszkańcy natrafili na szczątki trzech różnych dronów. Na każde ze zdarzeń natychmiast skierowano policję, straż pożarną oraz specjalistyczne jednostki – saperów i strażaków PSP, którzy przeprowadzili dokładne kontrole miejsc pod kątem zagrożeń wybuchem oraz niebezpieczeństw chemicznych, biologicznych i radiologicznych. Drony spadły z dala od zabudowań, nie powodując poważniejszych szkód – jedynie w Sobótce uszkodzono fragment pola rzepaku. Nikt nie ucierpiał.
W śledztwo zaangażowane są specjalne zespoły dochodzeniowo-śledcze z Prokuratury Wojskowej w Krakowie, które prowadzą oględziny, zabezpieczają dowody i przesłuchują świadków. Wstępne ustalenia wskazują, że drony nie były uzbrojone, lecz pełniły funkcję „wabików” – nie były to drony uderzeniowe, a urządzenia mające prawdopodobnie wprowadzić w błąd. Śledztwo jest w toku.
Fot. Krzysztof Tworek/Facebook