W sobotę 5 lipca o poranku 998 strażaków z całej Polski założy bojowe mundury i wyruszy na szlak prowadzący na szczyt Babiej Góry. To nie tylko fizyczne wyzwanie, ale przede wszystkim wzruszający akt solidarności z chorymi na nowotwory krwi. W tym roku wyprawa „Strażak na Szlaku” obchodzi swój jubileusz i zapowiada się jako największa w historii inicjatywy. W wydarzeniu tym udział biorą także i strażacy z powiatu mieleckiego.
Mówi Marek Czerw naczelnik OSP Jaślany w powiecie mieleckim.
Organizatorzy podkreślają, że celem wydarzenia jest promowanie idei dawstwa szpiku oraz zachęcenie do rejestracji w bazie potencjalnych dawców komórek macierzystych. Tegoroczna edycja ma jednak szczególne oblicze – to walka o czas i życie 8-miesięcznego Stasia, syna strażaka Michała z PSP w Olkuszu. Chłopiec choruje na rzadką, agresywną postać białaczki dziecięcej, a jego jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeszczep szpiku od niespokrewnionego dawcy. Takiego jednak wciąż nie udało się znaleźć.
W ciągu zaledwie 24 minut od uruchomienia zapisów na wyprawę na Babią Górę, wszystkie 998 miejsc zostały zajęte. To pokazuje, jak silna jest wśród strażaków potrzeba działania nie tylko w ramach codziennej służby, ale również w wymiarze społecznym i symbolicznym. W wydarzeniu wezmą udział strażacy zarówno z jednostek Państwowej, jak i Ochotniczej Straży Pożarnej, z całej Polski.