Saszetka, w której znajdowały się pieniądze, dokumenty oraz klucze padły łupem 60 latki, która przywłaszczyła sobie pozostawioną na chwilę cudzą własność.
Do kradzieży doszło we wtorek 11 lutego w jednym ze sklepów na terenie Staszowa. 76-letni mężczyzna po zapłaceniu za zakupy zorientował się, że na paragonie są jakieś niezgodności. Kwestię tę chciał wyjaśnić z pracownikiem sklepu. Wówczas na parapecie pozostawił zakupy wraz z saszetką, w której miał pieniądze w kwocie ponad 800 złotych, dokumenty oraz klucze do mieszkania. Kiedy wrócił jego własności już nie było. Na nagraniu z kamer monitoringu widać było jak starsza kobieta zabiera pozostawioną przez pokrzywdzonego saszetkę.
Sprawie kradzieży przyjrzeli się staszowscy kryminalni. Szybko ustalili tożsamość kobiety. W międzyczasie poinformowani zostali przez seniora, że nieznany mężczyzna zwrócił mu saszetkę z dokumentami, lecz brakowało pieniędzy. Policjanci zapukali do drzwi mieszkania nieuczciwej 60 latki. Seniorka została zatrzymana i jeszcze tego samego dnia usłyszała zarzut kradzieży. Pieniądze należące do 76-latka zostały odzyskane i zwrócone.
Mieszkance Staszowa grozi teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.