Kolejnym remisem Stal Stalowa Wola za kończyła swój drugi mecz w rundzie wiosennej. Wynikiem 0:0 zakończyła spotkanie u siebie z Wartą Poznań.
Nie jest to zły wynik biorąc pod uwagę, że od 30 minuty Stal Stalowa Wola grała w osłabieniu.
W pierwszej połowie sypały się żółte kartki dla drużyny gospodarzy. Zielono-czarni zobaczyli je 4 razy. Niestety Patryk Zaucha dwa razy zaliczył żółty kartonik, w efekcie z czerwoną kartką zszedł z boiska. W tej sytuacji do końca pierwszej połowy zielono-czarni grając w 10-tkę skupili się bardziej na obronie własnej bramki.
Zupełnie inaczej wyglądała druga połowa w wykonaniu 'Stalówki’, która, mimo braku jednego zawodnika, ruszyła do ataku i stworzyła sobie kilka dobrych sytuacji do zdobycia upragnionego gola. Niestety próby okazały się nieskuteczne.
Na szczęście i gościom nie wiodło się na stalowowolskim boisku. W efekcie mecz Stali Stalowa Wola z Wartą Poznań zakończył się bezbramkowo.
Z wyniku nie cieszył się trener gości Piotr Klepczarek
Trener Stali Ireneusz Pietrzykowski chwalił swoją drużynę za drugą połowę, choć podkreślał, ze nie tylko piłkarsko musi dobrze wyglądać
Kolejny mecz Stal Stalowa Wola zagra na wyjeździe z Chrobrym Głogów. To spotkanie już w najbliższą niedzielę 2 marca.(fot. Stal Stalowa Wola)